Niebiesko-zielone miasta – rzeki zamiast dróg 

 

Niebiesko-zielone miasta to wciąż świeża idea planowania urbanistycznego środowiska. Łączy wiedzę na temat zielonego życia w metropoliach z badaniami nad tym, jak przywrócić naturalny cykl wodny obszarów miejskich.

Niebiesko-zielone miasta to fascynujący i szybko rozwijający się trend oparty na trwających badaniach prowadzonych na Uniwersytecie w Nottingham w Anglii od 2013 roku. Głównym celem budowania takich metropolii jest łagodzenia negatywnych skutków dotychczasowej urbanizacji oraz zmian klimatycznych. Obszary zielone i woda, czyli rzeki, kanały, jeziora, stawy są traktowane jako część infrastruktury, ponieważ pełnią użytkową rolę oraz jako systemy są absolutnie konieczne do właściwego funkcjonowania współczesnych terenów zurbanizowanych.

Jednym z głównych wyróżników tej koncepcji jest zastępowanie terenów utwardzonych w przestrzeni miasta wielofunkcyjnymi obiektami z wykorzystaniem roślin i wody, które to będą bazą do budowania większej bioróżnorodności. W takiej infrastrukturze powierzchnie biologicznie czynne w mieście są wspomagane przez najnowsze rozwiązania technologiczne, dzięki czemu mogą nie tylko wspierać tradycyjne rozwiązania infrastruktury miejskiej (np. kanalizacji deszczowej), ale także je zastępować.

Jednam z pierwszych miast, które sięgnęło po tę ideę, był Seul, którego władze postanowiły zwrócić się ku rzece Cheonggyecheon. W latach 50. uległa ona zbudowaniu infrastrukturą drogową, przez co funkcjonowała jako podziemny strumień. Do 2005 roku wiodącą przez środek miasta autostradą przejeżdżało dziennie 150 tys. aut. Wtedy właśnie rozpoczęto rewitalizację tych terenów w taki sposób, że drogę szybkiego ruchu zastąpiono dwoma pasmami jezdni po obu stronach na nowo odsłoniętego koryta rzeki.

Coraz więcej zielono-niebieskich miast

Za ślad za Seulem ruszyły kolejne miasta. Władze Mexico City przystąpiły do rewitalizacji terenów wokół 45 rzek i strumieni, które pod ziemią przecinają miasto. Podobnie ku rzece zwróciły się władze miasta Los Angeles. Od lat 30. XX wieku Los Angeles River była… zabetonowana. Obecnie trwa projekt rewitalizacji terenów wokół rzeki, który został uznany za największe tego typu przedsięwzięcie. Nowemu zagospodarowaniu zostaną poddane aż 32 km rzeki, co wiąże się z gigantycznymi kosztami. Szacuje się, że przywracanie Los Angeles River miastu pochłonie między 19 a 24 mld dol.

Rewolucyjne zmiany, jeśli chodzi o zielono-niebieską infrastrukturę, czeka Cleveland. Jedna z przepływających przez miasto rzeczek – Cuyahoga – przecinała dotychczas tereny poprzemysłowe. Teraz ten obszar mas stać się centrum 15-minutowej dzielnicy, która powstaje na industrialnych terenach.

Twórcy idei miast zielono-niebieskich podkreślają, że przywracanie miastu jej naturalnych wód nie jest równoznaczne z ogromnymi i pochłaniającymi ogromne budżety projektami. Udowodnili to mieszkańcy Hagi, której kanały przez lata ulegały degradacji i zanieczyszczeniu.

Działacze z organizacji Grachten Open (Otwarty Kanał) wraz z pracownią MVRDV przygotowali koncepcję przywrócenia głównych kanałów miastu oraz wymyślili, jak na rzecz Hagi i jej mieszkańców można wykorzystać mniejsze kanały. Projekt zakłada potraktowanie kanałów jako tras tematycznych; na liście znalazły się zarówno trasa zielona, jak i kreatywna, zakupowa, kulinarna czy sportowa. Mniejszym przypisano rolę miejskich aktywatorów, co oznacza, że byłyby wykorzystywane jako miejskie kąpieliska, stawy rybne czy miejsca do pływania na desce surfingowej. Doskonałym przykładem rewitalizacji miejskiego kanału jest Utrecht. W XX w. biegnący wzdłuż miejskich murów historyczny kanał Catharijnesingel został zasypany i zmieniony w obwodnicę. Przygotowano plan rewitalizacji tego terenu, dzięki czemu zbudowano w tym miejscu park o powierzchni 4,2 ha (OKRA), stanowiący bufor pomiędzy strefą mieszkalną i komercyjną miasta. To, co kiedyś było 10-pasmową autostradą, jest teraz zielono-niebieską, która przywróciła miastu powolny ruch i naturę.

Źródło: Greenbook2024