Susza na Żywieczyźnie
2015 rok przyniósł suszę, która zapoczątkowała narastające problemy przesychania gleby przez kolejne lata. Tym katastrofalnym zjawiskiem najbardziej została dotknięta południowo-zachodnia część kraju, w tym Żywiecczyzna. W jej regionie wyschły dwa zbiorniki wodne – Jezioro Żywieckie oraz Międzybrodzkie.
Pierwsze problemy niedoboru opadów zaczęły się w połowie kwietnia 2015 roku, kiedy płytsza warstwa korzeniowa – mająca od 7 do 28 centymetrów, zaczęła wysychać. Krótko po tym, to samo spotkało głębszą warstwę sięgającą od 28 do 100 centymetrów. Przy końcu maja susza glebowa stała się problemem całej zachodniej części Polski, a wraz z rozpoczęciem czerwca, borykał się już z nią cały kraj. Wilgotność gleby spadła do poziomu 20-30% i poprawiła się dopiero po 3 miesiącach. Połączenie niskich opadów deszczu z wysokimi temperaturami skutkowało długotrwałą suszą glebową i dużymi stratami w przemyśle rolniczym.
Geneza dwóch jezior
Jezioro Żywieckie to zbiornik retencyjny na Sole, który znajduje się między granicą Kotliny Żywieckiej i Beskidu Małego. Został stworzony w 1966 roku dzięki budowie zbiornika zaporowego oraz zalaniu takich miejscowości jak Tresna, Stary Żywiec i Zarzecze. Koło zapory funkcjonuje elektrownia wodna osiągająca moc 21 megawatów, która zużywa wodę ze zbiornika wodnego do wytwarzania energii elektrycznej. Jezioro zajmuje obszar około 1000 hektarów i mieści około 100 milionów metrów sześciennych wody. Jezioro Żywieckie jest cyklicznie zamulane przez tworzący się osad rzeczny, powstający na skutek wpadających do niego liniowych wód powierzchniowych oraz naturalne wypełnianie zbiornika wodnego luźnym materiałem skalnym pochodzącym z abrazji brzegów zbiornika. Zakłada się, że za około 20 lat pojemność jeziora zmaleje o połowę w porównaniu do swojego stanu wcześniejszego. Drugim zbiornikiem wodnym na Żywiecczyźnie jest Jezioro Międzybrodzkie, które podobnie jak Żywieckie, jest sztucznie utworzonym zbiornikiem zaporowym na rzece Sole. Jezioro istnieje od 1937 roku, po powstaniu Zapory Porąbka. Koło niego znajduje się elektrownia wodna, która wraz z elektrownią szczytowo-pompową tworzy jeden kompleks i funkcjonuje od 1979 roku na górze Żar. Jezioro mieści około 26,6 milionów metrów sześciennych wody i zabezpiecza przed powodzią. W 2015 roku, przez suszę, poziom wody w jeziorach obniżył się o około 2 metry.
Problemy spowodowane przez suszę
Susza wygenerowała wiele kłopotów. Była powodem szkód w środowisku naturalnym, problemów z dostarczeniem wody dla ludności i awarii zasilania. Niski poziom wody w jeziorach Żywiecczyzny doprowadził do ograniczenia produkcji energii elektrycznej w elektrowniach wodnych, co w następstwie spowodowało przerwy w dostawie prądu. Poza tym, nad Jeziorem Żywieckim i Międzybrodzkim znajdują się liczne ośrodki żeglarskie, przystanie oraz wypożyczalnie sprzętu wodnego. Susza uniemożliwiła żeglarzom wypłynięcie z przystani, z powodu zbyt niskiego poziomu wody oraz całkowicie zatrzymała działalność rekreacyjną nad jeziorami. Susza była bardzo ciężkim okresem dla ryb, które przez niski stan wody są zestresowane, mniej jedzą i wolniej przybierają na wadze, a małe ryby są celem drapieżników takich jak sandacz, szczupak i kormoran. Bardzo niski poziom wody w jeziorach regionu Żywiecczyzny odsłonił także inny problem. Okazało się, że zbiorniki są bardzo zanieczyszczone. Na dnie Jeziora Żywieckiego leżały opony, puszki po piwie, plastikowe butelki oraz inne śmieci wyrzucane przez mieszkańców i przyjezdnych. Według oświadczenia rzecznika prasowego Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, na sprzątnięcie jeziora dostępne było tylko 15 tysięcy złotych. Samorządowcy na Żywiecczyźnie starali się w tej sytuacji o dofinansowanie z Unii Europejskiej, aby zrealizować projekt oczyszczenia dna i brzegów Jeziora Żywieckiego.
Kampania edukacyjna
Ze względu na suszę jaka dotknęła Żywiecczyznę w 2015 roku, fundacja ekologiczna Arka w partnerstwie z firmą Żywiec Zdrój, rok później postanowiła zorganizować happening pod nazwą „Łapmy wodę”. Patronatem akcji byli: Marszałek Województwa Śląskiego, Wojewoda Śląski, Dyrektor Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Kampania została sfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Jej celem była edukacja mieszkańców Żywiecczyzny na temat zmian klimatu oraz ochrony i poszanowania zasobów wodnych. Akcja miała zachęcić do małej retencji oraz instalacji sprzętów do zbierania wody opadowej. Fundacja przeprowadziła kampanię w placówkach oświatowych i innych instytucjach. Zorganizowała trasę samochodową, podczas której przeprowadzono ekologiczne warsztaty dla ponad 5000 uczniów w województwie śląskim. Pojazd był wyposażony w systemy solarne i wiatraki, które służyły do zilustrowania efektywności i pożyteczności korzystania z odnawialnych źródeł energii.
Susza w kolejnych latach
Problem suszy glebowej narasta przez anomalie techniczne, zimy bez opadów śniegu oraz bezdeszczowe wiosny. W ostatnich latach jedynie 2017 był rokiem wilgotnym, w którym można było zaobserwować nadmiar opadów. Przez susze najbardziej cierpi południowo-wschodnia oraz południowo-zachodnia część kraju, dlatego samorządy odpowiedzialne za ochronę wód powinny szukać szybkich i prostych rozwiązań retencji wody, aby jak najlepiej przygotować się na okresy suszy.