Jaki jest twój ślad wodny?

Ślad wodny można podzielić na trzy rodzaje: niebieski, zielony i szary. Ten pierwszy oznacza objętość wody opadowej, wykorzystanej w produkcji. W szczególności odnosi się do upraw rolnych i leśnych. Drugi – zielony – to objętość wody, która stanowi trwały element produktu, bądź która wyparowała podczas produkcji. Szary ślad wodny to objętość konieczna do rozcieńczenia zanieczyszczeń powstałych w procesie produkcji do takiego stopnia, by jakość wody nie była gorsza od obowiązujących standardów. Suma tych trzech grup mówi nam o całkowitym śladzie wodnym danego produktu.

Możemy także wyróżnić zużycie wody bezpośrednie i pośrednie. Wszystko to, co robimy na co dzień i czym się żywimy, wymaga wykorzystania ogromnych ilości wody. Bezpośrednie zużycie oznacza to, co wypuszczamy z kranów i liczymy dzięki wodomierzom w naszych domach. Wykorzystanie pośrednie – czyli to, ile wody potrzebujemy, by produkować przedmioty i pokarmy – jest zdaniem ekspertów zdecydowanie poważniejszym problemem. Według Grace Water Footprint Calculator (WFC), dieta ma największy wpływ na to, jaki ślad wodny przypada na człowieka. To co jemy, dużo bardziej wpływa na gospodarowanie wodą w domu niż np. długie prysznice lub spłukiwanie toalety.

Woda słodka niestety przestała już być zasobem odnawialnym – zużywamy jej więcej i szybciej, niż jest w stanie się odtworzyć. Stale Ponieważ Rośnie nie tylko ludzka populacja (przewiduje się 9 miliardów w 2050 roku), ale także jej apetyt na produkty odzwierzęce, których wytworzenie pochłania dużo więcej wody niż uprawa roślin przeznaczonych do spożycia.

Co nam mówi ślad wodny?

Sprawiedliwy i zrównoważony sposób korzystania z wody przez tak wielu z nas jest jednym z największych wyzwań, przed którymi stoimy w XXI wieku. Dzięki wiedzy, jaką daje ślad wodny czyli ilość zarówno bezpośredniego, jak i pośredniego zużycia wody, wykorzystywanej do produkcji każdego z towarów i usług, z których korzystamy. Możemy bardziej świadomie korzystać z wody.

Ślad wodny może być obliczony dla pojedynczego procesu, dla produktu, czy dla całej międzynarodowej firmy. Może nam również powiedzieć, ile wody zużywa każdy z nas, dany kraj czy cały świat. Dodatkowo pozwala nam zrozumieć, do jakich celów zużywane są nasze ograniczone zasoby słodkiej wody.

Mierząc ślad wodny, możemy uzyskać jasny obraz tego, jak woda jest wykorzystywana w dzisiejszym społeczeństwie konsumpcyjnym. Jest to zaskakująca ilość. Stanowi ona znaczną część wody, którą zużywasz.
Nasze zużycie wody nie ogranicza się tylko do kuchni, łazienek i ogrodów. Ślad wodny to ilość wody, którą zużywamy w codziennym życiu, w tym wody wykorzystywanej do uprawy żywności, którą spożywamy, do produkcji energii, którą zużywamy oraz do wytwarzania wszystkich produktów codziennego użytku – książek, telefonu, samochodu, mebli ubrań… Na co dzień przyczyniamy się do zużywania ogromnej ilości wody. W ten sposób pośrednio wpływamy na zasoby wodne na całym świecie.

Jak obliczyć ślad wodny?

Zużycie wody przez konsumentów stanowi blisko 20 proc. całego zużycia wody w Polsce, co jest drugim wynikiem po elektrowniach i elektrociepłowniach. Gdybyśmy ograniczyli własne, codzienne zużycie wody choćby o jedną trzecią, osiągnęlibyśmy wielki sukces. Jednym z kroków przyczyniającym się do tego jest ograniczenie spożycia mięsa – szczególnie wołowiny. Przemysł mięsny zużywa około 70% dostępnej wody pitnej. Ponadto zanieczyszcza ją nadmierną ilością nawozów, hormonami i zwierzęcymi odchodami. Tam gdzie przemysł jest skoncentrowany, czyli zwierzęta hoduje się w dużej ilości na małej powierzchni, powstaje zbyt dużo odchodów w stosunku do potrzeb nawożenia ziemi. Wówczas odchody zamiast nawozić ziemię, zanieczyszczają wody i emitują gazy cieplarniane. Już w 2006 roku ONZ opublikowało raport, który ujawnił, że hodowla zwierząt jest odpowiedzialna za 18% emisji CO2, 35% emisji metanu i aż 65% emisji tlenku azotu.

Do wyprodukowania 1 kilograma mięsa potrzeba dużo więcej powierzchni rolnej niż do wyprodukowania 1 kilograma żywności roślinnej. Rosnący popyt na mięso sprawia, że coraz więcej powierzchni rolnych wykorzystuję się pod uprawę roślin (zazwyczaj uprawy jednogatunkowe) przeznaczonych na pasze dla zwierząt. Przyczynia się do degradacji gleb uprawnych i zmniejszaniu się różnorodności biologicznej. Uprawy jednogatunkowe (monokulturowe) niewątpliwie ułatwiają czynności agrotechniczne oraz zwiększają wydajność uprawianych w ten sposób roślin, ale równocześnie są niezwykle niebezpieczne dla środowiska. W Brazylii na uprawę soi przeznacza się około 24-25 milionów hektarów, z czego około 80% przeznacza się na produkcję pasz. Uważa się, że produkcja wołowiny jest głównym powodem karczowania lasów Amazonii. W latach 2000-2005 odpowiadała za 65-70% deforestacji.

Nie marnujmy żywności

Równie istotne jest uświadomienie sobie, jak ważne jest, aby nie marnować żywności. Głównym problemem XXI wieku jest konsumpcjonizm – postaraj się ograniczyć ilość kupowania nowych rzeczy, zwłaszcza jednorazowego użytku. Warto zainwestować też w jedną sztukę odzieży, ale taką, która posłuży przez kilka lat. Nasze wybory, nawet te małe, mogą pomóc przeciwdziałać skutkom suszy, poprawić warunki życia, chronić rośliny i zwierzęta na całym świecie.

Na stronie www.waterfootprint.org wyliczono wartość śladu wodnego dla wielu produktów codziennego użytku, głównie spożywczych. Można również obliczyć swój indywidualny ślad wodny, po to by z tą wiedzą podjąć kroki w celu jego zmniejszenia.

Grafika: www.stopsuszy.pl